Treść artykułu
Popularne wiersze miłosne krótkie piękne do łez
Rozumiem, że najlepszym sposobem jest rozstanie -
Nie musisz kontynuować złej gry.
I miłość przeszłości zgasła
Nie warto ożywić ponownie.
Tylko serce nie jest zdolne z rozkazu
Uczucia jasne zapominają całkowicie bez śladu.
Bądźcie cierpliwi trochę i wkrótce, ale nie natychmiast,
W końcu mogę przestać kochać.
* * *
Jeśli ludzie się rozpadają -
To jest bardzo smutne
To są dni bez pozytywnych
Bolesne noce
To bez wątpienia łzy
To jest upadek nadziei
Może wszystko będzie łatwiejsze
Ale nie tak jak wcześniej!
Nadejdzie samotność
I nadejdzie smutek
Ci, którzy kiedyś byli razem
Będzie bardzo przykro ...
I pozostań w sercu
Ze śladu separacji
Ktoś zapomni o ich bólu
Cóż, ktoś - nie!
* * *
Czym jest miłość? Jest mało prawdopodobne, aby ktokolwiek znał odpowiedź na pewno.
Być może nie każdemu przypada ten los.
To jest cienka nić, która czasami jest delikatna,
To bardzo słodkie, ale cierpkie wino.
To jest płomień ognia, który powoduje gorące iskry,
Ale zdolny blaknąć ze zbyt słonych łez,
To jest sekret duszy, niepokalanej w dziecinny i czysty sposób,
To tęcza na niebie, zrodzona po burzy.
Nie raduj się, jeśli znalazła drzwi do twojego domu,
W końcu miłość i smutek idą w parze ...
* * *
Czasami miłość to nie tylko radość
Nie tylko szczęście i marzenie
Czasami przynosi łzy
Czasami kryje się za tym pustka!
Czasami nie rozumie
Uraza, gorycz, ból utraty,
A czasem ona nalega
Puka do okna i wspina się na drzwi!
Czasami jestem gotów ją stracić,
Tak, aby następne długie czekać
I czekam na słabość
I idź sam!
* * *
Jak moje serce znów boli
Jak odrywane kawałki
Nie wiem kto powiedział
Czy miłość jest prawdziwym szczęściem?
To mąka, straszny ból
To jest ciemna duchowa mgła
To jest biedne serce niewoli
To podłe oszustwo umysłu.
W myślach nie ma tej dawnej czystości
Po prostu palę się z tych uczuć
Nie widzę ziemskiego piękna
Jak oderwać się od miłości, nie wiem.
* * *
Dlaczego tak się dzieje
Jaka miłość się kończy
A potem już niedługo
Spotyka się w drodze.
Dlaczego zrywamy?
Z tym, którego kochamy
A potem nie możemy
Uwierzyć bliskich?
Miłość nie zawsze się zdarza
Wierny i namiętny
Czasami jest gotowa
Zatrzasnąć tył głowy!
Autor: Kolesnik Olga
Jak okrutna, czasami podstępna miłość
Ile bólu, smutku ...
Czy wiemy o tym z tobą
Kiedy tylko ją poznałem!
Nie ma zapomnianych dziur na miłość
Jeśli pęknięcie oznacza na zawsze,
I przypomni sobie o tych dwóch
Ten ból został zapomniany niedbale.
* * *
Noc delikatnie przykryje mnie zasłoną
Tylko w jej czerni jest mało prawdopodobne, aby było ciepło:
Przedtem zawsze marzyłem o tobie przed pójściem spać,
Widać, że teraz ten czas gdzieś minął.
Widziana dusza już trochę odpuszcza
Uczucie, które wcześniej powstrzymywało mnie od myślenia i snu.
W sercu jest spokojniej - zapomina
Tylko że nie ma nikogo innego, kto by to ogrzał ...
* * *
Miłość - ile zawierasz!
Jesteś smutkiem straty, jesteś radością dla duszy.
Łatwo decydujesz o losie ludzi
Ale nie spiesz się, aby być dla nich okrutnym!
Często nie jesteście wzajemni,
Nie dajesz nawet kropli nadziei ...
Ale szczere uczucie jest tak naiwne -
A ludzie czekają, aż przyjdziesz ponownie.
* * *
Będziesz żywy, wiem o tym
Pomogę, obiecuję
I w każdej chwili oszczędzam
W końcu bardzo cię kocham.
Zrobiłeś dużo tego plus
Ale nie mogłeś chronić uczuć
I tylko ja mogłem
W końcu mocno w ciebie wierzę.
I pamiętaj o każdej chwili
Bóg niestety mnie nie dał
Ale nie zapomnę czasu
Kiedy mnie pocałowałeś.
Teraz nikt cię nie potrzebuje
I tylko jestem blisko ciebie.
Wypadek, szpital, obrażenia,
Tak los ci powiedział.
Nigdy nie możesz biec
I będziesz nienawidzić życia
Ale ja jestem z tobą, będziemy razem
Wygramy i będziemy mogli żyć.
Będziesz żywy, wiem o tym
Pomogę, obiecuję
I w każdej chwili oszczędzam
W końcu bardzo cię kocham.
* * *
Mówią, że czas leczy ...
Kto wymyślił ten nonsens?
Nie, to mnie kaleczy
Pozostawiając ślad w sercu!
Okaleczyłem moją duszę
Okaleczyłem moją pamięć
Dawno cię nie słyszałem
Czas wrócić do siły?
Czy czas jest lekarzem? Jakie bzdury?
Nigdy się nie zgadzam!
Czy pamiętasz jesień, sąsiadujący park?
Pamiętaj, pamiętaj! Śmieję się ...
Mimo zapomnienia pamiętam ...
Doktor Time, nie milcz!
Nie ma czasu na wyleczenie
Skąd wziąć klucze od bólu?
Gdzie są magiczne pigułki
Do zobaczenia ponownie
Abyśmy zasnęli
W jasnej bajce o miłości.
Jakie bzdury, która godzina leczy?
Jeśli mam cię dość ...
Nie! Okaleczy mnie!
Wysyłanie usterki w sercu!
* * *
Padało
Ona siedzi i płacze.
Padało
Myślała, że nałoży palec na palec.
Padało
Uwierzyła mu.
Padało
I oszukał ją.
Padało
Pobiegła łzami, a krople uderzyły ją w twarz.
Padało
Ale jej to nie obchodziło.
Padało
Ona upadła.
Padało
I krzyczała.
Padało
Zaszlochała.
Padało
Ale straciła przytomność.
Co? Gdzie? Kiedy ?,
Jej pierwsze myśli.
Spadł, szlochał i ciemność
Ostatnia rzecz, którą wszyscy pamiętają.
Miesiąc później
W leżącym szpitalu psychiatrycznym
Rozważała wszystko
A potem ...
Postanowiłem zapomnieć, puścić i wybaczyć
Ale myśli są silniejsze niż jej.
Zaczęła pić, by sprowadzić myśli
Ale to nie pomogło.
Skończyła o 3 nad ranem
Przybył na klif
Gdzie oni poszli?
I ...
Pamiętam słowa
Co wtedy powiedziała?
„Zawsze będę cię kochać”
Down skoczył i zamarł na zawsze!
A potem szpital, kostnica, pogrzeb,
I gorzko płacze każdego dnia.
Przyszedł na klif
I powiedziawszy te słowa,
„Naprawdę zawsze będę cię kochać”
Skoczyłem za nią ....
* * *
Chciałbym wyrazić moją miłość
Do kropli, do ostatniego tchu
Ale nie chcesz jej wziąć
I ciągle szukasz wymówek.
I nosiłbym cię jak ptaka na skrzydłach
I śmiało szybowałem w niebie
Gdybym tylko mógł się z tobą cieszyć
To spętało moją duszę i ciało.
* * *
Z każdym bólem można sobie poradzić ...
Ale nie jesteś taki jak ty!
W końcu każdego dnia i każdej chwili
Zawsze jestem z tobą mentalnie.
Jesteś moim powietrzem i moją wiosną
Jesteście aniołem, który powstał w ciemności
Ale mój strach stał się rzeczywistością
Zimny lód w twoich oczach
Żyję ślizgając się w otchłani
Szkoda, że uczuć nie można cofnąć!
* * *
Kocham, ale ty ... nie kochasz.
Spalam się na ziemię.
A z popiołów nie obudzisz się
Nie ogrzejesz się.
Kocham i cicho tlę
I znów stłumisz iskry
Nie wiem jak inaczej!
Zabijasz miłość ...
Kocham Może kochany?
Lepiej cię zapomnę.
Tylko czuję, że gryzie
Jak ukończyć mnie kochając?
* * *
Bez miłości mówią, że białe światło nie jest miłe.
A co wtedy nieużywane?
„Ja też cię kocham!” - nie odpowiedzą
A twoja dusza stanie się bezbarwna.
Mówią, że bez miłości nasze serce jest bledsze
Życie jest nudne, prawie prymitywne.
Ale czasami trudniej jest żyć z miłością
Jeśli twoje uczucie nie jest wzajemne.
Autor: Tanya Larina
Nieodwzajemniona miłość
Nie przemierzaj świata!
Oszczędź serca kochanków!
Zgubić się gdzieś!
Jeśli kogoś kochasz
A miłość jest wzajemna
Jeśli obok siebie
Pół serca, -
Nie boję się ciebie
Ani zimą, ani latem
Ta miłość, którą mają inni
Nazywa się to bez odpowiedzi!
Cóż, jeśli nagle miłość
To prawda, nie wzajemne,
Nie smuć się, przekonasz się
Też połowa!
* * *
Kocham ... Ale miłość nie ma znaczenia.
Kocham, rozumiem, że moje uczucia
Niestety, nieużywany. I katastrofa
Marzenia i nadzieje. Mamy pokój dla dwojga
Nie musisz się dzielić.I po prostu marzę
Jak delikatnie dotykać złotych włosów.
Przepraszam, że nadszedł ranek i sen się rozpłynie.
I tylko poduszka w moich ramionach ...
* * *
Kocham cię bez szansy na wzajemność
I wiedząc, że odpowiedź nie czeka ...
Jak często, zachowując anonimowość,
Patrzę na ciebie, boję się przyznać ...
Przyznać, że byłeś w moim sercu przez długi czas,
Twoja jedyna „miłość” jest najwyższym marzeniem!
Ale nie znajdź drzwi do swojej duszy,
Muszę żyć pośród udręki ...
Najlepsze wiersze dla dziewczyny są krótkie piękne do łez
Jaka szkoda, że nic się nie wydarzyło
Jak smutne, że teraz nie jesteśmy sami ...
Nie wyszło, nie mogło tego znieść, nie zakochało się -
Oddzielnymi drogami jedziemy ...
Los nie daje nam bycia razem
Czas, abyśmy się z tobą rozstali.
Nie krzyczą do nas „tili - ciasto”,
Miłość odeszła. Niemniej jednak było ...
* * *
Kocham cię, ale nie powiem
Nie będę podpowiedzieć ani wyznać.
Nie chcę się mylić
O tym samym potknięciu się.
Jestem zbyt leniwy, aby modlić się do Boga
O szczęściu i wzajemnych uczuciach.
I nie powiem
Chociaż gęsto wypełniłeś swoje myśli.
Jestem zbyt leniwy, by mieć nadzieję i marzyć
Módlcie się, pamiętajcie lub wierzcie.
Wiem, że w zamian muszę czekać
I nie wiem, co odpowiedzieć ...
* * *
I znowu łzy raz po raz
W twoim liście są tylko groźby
Dlaczego go kochałeś?
Dlaczego miłość ich zgasiła?
W końcu wiedziała, że ją kocha.
Ale ukradłeś mu serce
A potem ona sama zasmuciła się.
Ale co teraz ryczysz?
Na kogo cały wieczór czekałeś przy drzwiach?
Wiesz, on też cię zdradził,
Powiedz mi, czy to jest jak szczęście?
* * *
Tęsknię za nim. Naprawdę, naprawdę.
Szukam znajomego tłumu w niebieskim kolorze.
Krótsze dni stały się dłuższe niż noc.
I rozumiem, że nie ma odwrotu.
Tęsknię za nim. Bardzo silny.
Ulubiony głos słychać przez sen.
Ale telefon komórkowy nie odbierze połączenia.
Stary telefon milczy przez trzy lata.
Wylewam na niego. Kiedy nie widzą.
I czekam na koniec melancholii.
Mój wybór w tym życiu jest oczywisty:
W jego ręce leży moja ręka.
Jestem na tym ... (nie wiem jak się wyspowiadać!)
Wariuję. I marzysz w rzeczywistości.
Byłem z nim cały czas osiemnaście.
A bez niego ... Ale czy ja żyję?
* * *
Czasami serce i łzy na kawałki ...
To dla mnie wstyd
Kiedy nie możesz żyć bez kogoś ...
A on ... żyje i może ... bez ciebie ...
* * *
Nie jestem tak, że cię kochałem ...
Po prostu boli odpuścić ...
Po prostu - nic cholernego, o czym zapomniałem ...
Po prostu - nie wiem jak spać ...
Nie lecę z tobą ...
To było po prostu bardzo dobre!
To było wszystko, o czym marzyłem!
... Po prostu kochałem ... To wszystko ...
* * *
Jestem sam w tym opuszczonym świecie
Ukrywa się ponownie przed srogą zimą.
Jestem sam w pustym mieszkaniu
Mówię - „nie potrzebuję uczuć”
Ukryła swój ból za uśmiechem.
I już nie „pali” w klatce piersiowej.
Wiesz, zapomniałem o tobie.
Wszystko to było już za mną.
Ale nie ukryję się, zdarza się, w nocy,
Marzę o tobie - i razem my
Utoruj sobie drogę w ciemności przy świecach
W środku tej srogiej zimy.
Coś cię pamięta, we mnie to widać.
Tylko ja zabroniłem miłości.
To smutne, a nawet obraźliwe,
Nadal żyj tylko z tobą w snach.
Nie ma odpowiedzi Wszystkie zmieszane myśli.
Tylko wzory ponownie w oknie.
Usunąłem cię z życia
Ale spotykam się częściej - we śnie.
* * *
Siedziała przykucnięta na podłodze
i nadal trzymała klamkę:
„To wszystko! Odpuść, nie mogę już tego znieść!”
Nie chcę powtarzać od nowa.
Jak długo wrócił? .. na tydzień,
przez miesiąc, może trzy! .. i czekać jeszcze raz?
I znów ucząc się przyzwyczajać do straty,
i pamiętasz długie noce?! ”
Mocniej przytuliła kolana
zimną drżącą ręką.
Bez wątpienia pozostawiono nawet cień
że ta, którą odwiodła ... stała się obcym.
A tam… za drzwiami… stał „nieznajomy”,
wszyscy czekali: teraz odzyska rozsądek, otwarty.
To bardzo go kocha! .. mocno wiedział.
A teraz kłóci się ze sobą.
Stał do rana.
Zapukałem ... wielokrotnie dzwoniłem do drzwi.
Ale !!! .. Serce, które udało im się spalić na ziemię,
nie zapalaj się już dla ciebie!
* * *
Kładę się do twojego łóżka
Na wpół zwiędłe kwiaty,
I umarli z płatkami
Moje zmęczone sny.
Szepnąłem do moich lewaków
O zanikającej miłości
A ty do żałobnych komnat
Nie dzwoń już do mnie.
Nie żyjemy, ale tęsknimy.
Dla nas natychmiastowe piękno
Ale nie zapalajcie pocałunkiem
Moje zimne usta.
I pozwól mi przeczytać wszystko w moich snach:
„Nie kochałeś, nie jest ci przykro”
Ale rozumiem lepiej
Twój smutek miłości.
* * *
Mosty spalone przez ciebie
Ale szukasz innego przejścia
Ja i ty jesteśmy winni
oboje wiemy, że życie nie jest miodem.
Tysiące gwiazd świecą na niebie
Idź, pójdę na spotkanie
Brak możliwości przez most
Więc idź na kryształowy lód
Jeśli nadal nie jest przeznaczony
Po drugiej stronie dotrzesz tam
Błotniste dno ściąga
Prawdopodobnie lepiej będzie wyjść.
Coś pęka w duszy
O zachodzie słońca most się pali
Nie odbieraj go już dla nas
Upadł i życie zanika
Powinienem o tym wiedzieć,
Znowu wchodzę na cienki lód
W końcu, kiedy mosty zostaną spalone,
Ten morski bród.
* * *
Jakby świat nagle stracił kolor
I nawet słońce jakoś przygasło naraz ...
Miłość odeszła - a mój puls przestał bić,
I nie ma we mnie duszy, pozostaje tylko ciało ...
Złamane serce rozpadło się na kawałki
Moja nieszczęśliwa miłość, a ty jesteś okrutny!
Co było złotem - teraz tylko miedziaki,
Przepraszam, duszo, ale uczucia stały się dla mnie lekcją ...
* * *
Tutaj drzwi są zamknięte, słychać kroki.
Słowa: „Rozstajemy się na zawsze”.
Nie okłamujesz tylko siebie
Lata nie sprawiają, że jesteśmy bardziej podatni.
Chcę przywrócić chwilę
Kiedy tak śmiało przekroczył próg.
A twoje samotne serce płacze
Słuchajcie tylko pustki i Boga.
* * *
Wychodzisz, zostawiając mnie samego
Uczucia w moim sercu rozprzestrzeniają się z bólu
A w nocy chcę wyć do księżyca
W daremnych próbach pożegnania z miłością
Ale ona żyje, odżywiając się
Wspinaczka po ranach pod cienką skórą ...
I nie obchodzi cię, czy jesteśmy razem czy osobno,
Ale moje serce raczej nie zapomni o tobie
* * *
Ostatnia nadzieja zniknęła
Który żył w duszy.
Nie będzie już tak jak wcześniej
I byłem taki naiwny.
Dałem ci kroplę
Całe moje życie i cała moja miłość
Teraz pozostawione w pustce
I nie znają mnie ponownie szczęścia ...
Nie zauważam moich kłopotów
Życie jest pełne zabawy
Podnoszę oczy do nieba -
Niech moje serce się zagoi.
* * *
Uwielbiam to dopiero niedawno zainspirowane
Cierpienie w sercu odbiło się.
Ale moje uczucie nie ostygło, nie zniknęło
I przez pryzmat podłości i zniekształcony ból.
Ale pamiętam twoje obietnice!
Wasz widok, przeplatanie się dusz i rąk ...
Im gorsza i gorsza separacja
Częściej ataki moich bólów serca ...
* * *
Serca pukają. I cisza.
Świat został podzielony na pół.
On jest sam. I jestem sama
Marzyłem o świecie we mgle.
Jak mogę złagodzić ten ból?
Jak zapomnieć go zrobić? ..
Wszystko jest teraz. W sercu jest sól.
Nic nie da się naprawić.
Cisza, serce, nie pukaj.
Wiesz, jak kochałem.
Choć ćma, ale przynajmniej krzycz ...
Wraz z nim również moc zniknęła.
* * *
Miłość nie zawsze jest wzajemna
Nie zawsze daje nam światło
Czasami kochasz
I oni cię nie kochają, nie!
Czujesz się smutny, a nawet płaczesz
Życie jest gotowe dać moje
Po prostu bądź cicho
Szepnął: „Kocham ...”
Pukacie, a tam jest zamknięte
Znowu gorzko płaczesz
Bo twoja miłość jest zepsuta
I nadzieje i marzenia!
Ciekawe wiersze o miłości do łez dla faceta
Dziś postanowiłem umrzeć
i poszedłem w nocy na most.
Gotowi na zawsze pogrzeb,
Stałem się na tym w pełnym rozwoju.
I nie było o co prosić przed śmiercią,
gotów popełnić samobójstwo.
Zdecydowałem, że zanim umrzesz, zadzwonię
Być z tobą wcześniej.
Dzwonię, powtarzam, wybieram,
ale nie odbiera telefonu.
Pamiętam jej rodowitego
i śmierć wzywa mnie na dno.
Dzwonię, powtarzam, wybieram,
ale nie odbiera telefonu.
Nie zapomnę o niej, kochanie
dzwoniąc, mam nadzieję, że to uratuje.
Nazywany raz, dwa, dwa, jeden
ale nie odpowiedziała mi
I tak jestem na moście
Postanawiam umrzeć przy księżycu.
Postanowiłem wspiąć się przez barierkę,
podczas wspinaczki, zapamiętany w kilku chwilach
Jak mi dałeś jeden dzień
prosta nadzieja słowna.
Wspiąłem się i stoję patrząc w dół
pamiętając twoją ukochaną twarz.
Z miłości, jaka jest moja nagroda?
oprócz złamanego serca?
Zdesperowany, aby skoczyć,
ten głupiec odebrał telefon.
Ale dlaczego? oddzwoniłeś do mnie ...
Wróciłem na poręcz.
Odbieram telefon, pozdrawiam ją
w odpowiedzi mówi mi to samo.
Zapytał: - co robisz? Jak leci
Powiedziała: - że mówią, że przyjechała na randkę ...
- Cóż, jak się nie obraziłem? czy wszystko w porządku?
- Tak, nic nie ma .. wszystko wydaje się w porządku.
i mówi mi jedno:
- i na zewnątrz jest zimno ...
- Tak, wiem, wiatr teraz wieje, jest chłodno,
Cóż, tak, to nie ma znaczenia, zapomniałeś w porządku?
co? Nie rozumiem gdzie jesteś
- na co odpowiedziałem: tak ... jestem na moście.
Uważała go za najlepszego przyjaciela
Tak i wiedziała o tym
Że bardzo ją kocha
Ale w innym szukała szczęścia.
„Co tam robisz?” późny
- Tak, więc postanowiłem i zadzwoniłem do ciebie.
„Rozumiem, ale nie podałeś mi powodów!”
Milczał przez minutę ... nie odezwał się ...
- Tak, przyszedłem na most
spojrzał w dół, wyprostował się ...
- Czekaj, głupcze nie zdecydowałeś się umrzeć ??? !!!
- A myślałeś, dlaczego dzwoniłem do ciebie ...
-Czekaj, czekaj, nie waż się!
powiedziała ze łzami w oczach.
- Nie umieraj, bądź odważny !!
„Kocham cię, mój Wodniku ...”
Oczywiście, że jej nie uwierzył
robiąc krok, wyskoczył z mostu.
Ale nie zrozumiała, że jej nie uwierzył ...
I nagle zapadła cisza ...
Krzyczała do telefonu: - Umiłowany, ay !!!
Ale kłamię, umieram
„Gdzie jesteś, kochanie, kochanie ...”
Przed śmiercią głos przyszedł do jej ukochanego.
Zdobyła do trzech nocy
ale za godzinę, o czwartej
Zadzwonił do niej nieznany numer
powiedział .. ta osoba, do której dzwoniłeś, zmarł ...
Jej ręce straciły komórkę,
Powiedziała: -Cóż, jesteś słodka ...
gdzie jesteś mój .. najbardziej ukochany ...
gdzie jesteś mój drogi ...
Potem zrozumiała, że on,
Zrozumiałem, że tak jak kiedyś nikogo nie było ....
Że nie była z nim przyjaciółmi ...
Uświadomiła sobie, że bardzo kocha ...
Cisza, wieczór .... poszła na most,
Wspiąłem się po poręczy i brałem, ale po prostu.
Powiedziawszy to, wybacz mi mojego Wodnika ...
Idę do ciebie ... licząc od mostu do ziemi
ułamki sekundy
Pochowano ich w pobliżu, w okolicy jednego.
Zawsze proszę o to pamiętać
A w historii tego i ogólnie w wirach ...
Ta miłość przytrafia się śmierci ...
* * *
Nadal cię nie zapomniałem ...
I wciąż ... szaleńczo zakochana ...
Tuż przed ... zawyłam z bólu ...
A teraz cierpię ten ból ...
Przez lata stał się ... silniejszy ...
Staram się nie czekać ... ale żyć ...
Czasami ... nie śpię w nocy ...
Po prostu ... Nie roniłem łez ...
Do tej pory ... w sercu ... niespokojny ...
Na mojej duszy ... koty drapią ...
Trudno mi bez ciebie żyć ...
Ale ty tam jesteś ... a ja jestem tutaj ...
* * *
Świece woskowe płonęły ...
Trumna pokryta jest czarnym aksamitem.
I wszyscy jej krewni płaczą ...
A w tej trumnie dziewczyna śpi ...
I przed trumną na kolanach ...
Młody mężczyzna stoi ..
I szepcze jasnymi ustami
Och, co ja ci zrobiłem!
W końcu nie wiedziałem, co kochasz ...
W końcu nie wiedziałem na co czekasz ...
Wybacz mi, moja droga ...
Wybacz mi, moja duszo!
Kiedy trumna została opuszczona do grobu ...
Słońce zachodziło za górą ...
A w ciemnym parku, na linie ...
Młody chłopak kołysał się ...
* * *
Rzucił mnie kilka razy
A potem znów go podniósł ...
Wypowiedział sto szorstkich fraz
Ale potem przyszedł przytulić ...
Wypędził mnie na zawsze
Jak kundel z dala od domu ...
Mój jedyny człowiek
Bez którego dzień jest jak noc ...
Gdzie była moja duma?
Wleczony za nim jak pies ...
Z miłości rozkwitłem swoją duszą
Pomimo powodzi łez ...
I nikt mnie nie cieszy
Nie mógł tego zrobić tak jak on ...
Wdzięczny mu za
O to przede wszystkim zadbałem ...
Był powietrzem, był wszystkim.
Ale miał dość bycia ...
Jest zmęczony moimi problemami
I prawdopodobnie zmęczony kochaniem ...
Chciałbym, żeby nie wiedział
Ile bólu z tych łez ...
Widać, że to los - przegrać
Ci, którzy wyrośli w sercu ...
* * *
Teraz jesteśmy tylko przyjaciółmi
I tak będzie lepiej.
Tak, uczuć nie można wskrzesić,
Ale tak łatwo zniszczyć!
Z tobą poleciałeś do nieba
I szybował nad ziemią.
Miłość czyniła cuda
I żyliśmy w miłości.
Ale nasz gorący zapał ostygł
Ziemia nagle zbliżyła się.
Kto miał rację, a kto był winny?
Nie możemy zacząć od nowa ...
* * *
Jest mi smutno, ponieważ nie wyszło tak, jak chciałem,
I czekała nas trudna luka ...
I jak śniłem i jak śpiewałem w duszy!
Teraz w moim sercu pozostało tylko napięcie ...
Mam nadzieję, że staniesz się szczęśliwy beze mnie
Niech los odniesie sukces.
Ale nie przestaniesz mnie pamiętać -
To dopiero teraz moja modlitwa ...
* * *
Wyszedłeś, przytulając się na pożegnanie.
Uśmiechał się jak ostrze w sercu
I nie zrozumiałem, już przegrałem,
I zatrzasnąłem drzwi w mojej duszy.
Wyszedłeś nie patrząc mi w oczy
Boję się tam zobaczyć łzy.
Nie wierzę teraz w cuda
Wypędzę swoje sny ze snu.
Odszedłeś, byłem chory.
Niedługo wyzdrowieję
Ale już nikt nie może
Podnieś miłość mojego baru.
* * *
Tak, ty i ja mieliśmy się dobrze
Najwyraźniej separacja jest nieunikniona.
Ale czy łzy rozpuszczą proszek?
Osad z mojej bezgranicznej miłości?
Ale czy mogą zmyć tęsknotę
Co dusi mnie bezlitośnie
A kula trafia do świątyni?
To nie ma znaczenia, ponieważ nasze dusze nie są razem ...
* * *
Nie chcę cię już kochać.
Mam nadzieję, że przeżyjesz, co masz zamiar napisać.
Dlaczego na próżno musisz się martwić o swoją duszę?
W końcu nigdy jej nie usłyszysz.
Sam powiedziałeś, że jestem dla ciebie nikim
Co jest drugie, które jest najdroższe,
A dla ciebie jestem tylko odcinkiem ...
Znaleziono we mnie tylko tyle, że jesteśmy tacy sami.
Jak obrzydliwe i obrzydliwe do zrozumienia
Że mnie pocałował, marząc o niej ...
I te pieszczoty, delikatne słowa
Nie dla mnie, ale dla niej, wiem!
Jak głupio uwierzyłem ci
Wydawałeś mi się szczery i szczery.
Ale twoja korespondencja w sieciach społecznościowych
Wrócił na ten świat grzeszny grzesznik ...
* * *
Wybaczam ci ... na wszystkie moje noce bezsenne
I za ból, który leży na sercu chwały ...
A dla moich nerwów ... gołe przewody ...
I cichy płacz telefonu ...
Wybaczam ... wiedzieć, że los nie został nam obiecany
Zakochanie i separacja wcale nie rozpoznają ...
Wybaczam sobie ... nie twojemu Prawdopodobnie kobiecie ...
Niebo zdecydowało, więc ... tylko ja ich w ogóle nie rozumiem.
Wybaczam ci ... na chłodne dni samotności ...
Za czyjąś miłość, której udało się zabłysnąć łzą ...
Nie cofaj zegara, tak jak chcę
Przez krótką chwilę, nawet przez chwilę ... oszukujemy Los ...
* * *
Nigdy się z tobą nie spotkamy
nie będzie długo oczekiwanych spotkań,
i nie śnij pod pełnią księżyca
Niestety, nie mogliśmy ocalić miłości.
I dlaczego tak się stało? Nie wiem!
Może nie jest dla nas przeznaczeniem bycie razem,
Życzę ci szczęścia
Boże, nie kochaj kogoś.
W moim sercu oczywiście nie jest to spokojne,
i serce przeszywa każdego dnia i godziny,
na początku będzie bardzo, bardzo bolesne
bo na zawsze zgasła miłość ognia.
Wszystko idzie na słoneczną planetę
separacja, spotkanie, radość i miłość,
ale tylko nam, w tym białym świetle
nie spotykać się, jak poprzednio, raz po raz.
Nigdy się z tobą nie spotkamy
nie będzie więcej delikatnych spotkań
pogódźmy się z naszym przeznaczeniem
ognia miłości nie można rozpalić ponownie.
* * *
Kochałem cię bardziej niż życie
Deptałeś moją miłość w błocie
Twoje zdrady, kłamstwa, skandale, alkohol,
Wybaczcie moim umiłowanym, nie ma już siły.
Odszedłeś, wróciłem i płakałem
proszę mi wybaczyć!
Ale to nie moja wina
Przebaczenie, jeśli nas o to poprosisz!
I znowu łzy raz po raz
Zmocz całą poduszkę od obelg,
Boli mnie i krzyczy na polowanie
Ale syn w łóżku śpi słodko.
Po cichu otrzymam listy, które napisałeś,
Tam, gdzie powiedziałeś, że kochasz, nie zdradzaj,
Obiecałeś mi piękne życie
W rzeczywistości okazało się, że po prostu FARS.
* * *
To ja ... - nie był tam zamknięty ...
Nie wiem, dlaczego weszłam ...
Może nic nie zapomniałem
A dusza chciała się ogrzać? ..
Może znowu mi to przypomniało
O czym starałem się zapomnieć ...
Czego nie można naprawić
Nie wracaj ... chyba że odpuścisz.
Chciałbym ... ale to nie działa ...
Widać, że jest silniejszy ode mnie
Pamięć z przeszłości wędruje i wędruje ...
Nasze spotkania są uparte.
I dusza - złamać ... a ja pracuję ...
I nie wiem co robić, co robić?
Nie próbuję zapomnieć o wszystkim ...
I czy można o tym zapomnieć?
Oto ona przyszła ... Ty też na mnie czekałeś ...
I nie potrzebujesz teraz dodatkowych słów ...
Ale nadal jest bardzo możliwe ...
Jeśli w moim sercu jest miłość ...
* * *
Kochaliśmy i docenialiśmy
Ale w odpowiedzi mamy
Tylko dużo bólu i cierpienia.
Kilka niepotrzebnych wspomnień
Które powodują łzy.
A burza z piorunami jest zasiana w duszy.
W naszym sercu - zimno, smutek.
Wszystko to jest w nas, niech tak będzie.
Zapomnimy całego bólu
Co zabrali ze sobą.
Zapomnimy i wybaczymy
Wszystkie te dni, które im dały.
* * *
Zostawiłem cię na zawsze ...
Zostawiłem cię na zawsze ...
Nie jesteś już przy mnie.
Nie zostawię śladu w mojej duszy
I pokryję miłość ponurym niebem.
W moim świecie znów pustka
Nie ma jasnych gwiazd.
Mówię: czy to naprawdę jedno?
I jest już za późno, by zawołać miłość!
A teraz na zawsze zapomniany
Wszystkie te uczucia
A sny są nienawistnie łamane
Zagubiony w ciemności czarnego pyłu.
Zostawiłem cię na zawsze
Ale najbardziej obraźliwe dla mnie na świecie
Że tym razem sam sobie opuściłem
I ja jestem za to odpowiedzialny.
* * *
Wyjaśnij mi szybciej
Dlaczego tak się dzieje?
Wygląda na to, że wszyscy jesteśmy szczęśliwi
Znaleźć tylko smutek
Spojrzałem wtedy przez okno
I widział niebo.
Wydaje się niebieski
Wydaje się blady
I wtedy moja dusza.
Jęczał przez długi czas.
Nie mogłem cię zapomnieć
Depresja goryczy.
Moje serce krwawiło
Przytłoczony smutnym strachem
Natychmiast krew zamarła w moich żyłach
Łzy napłynęły mi do oczu.
Strach przed odrzuceniem ciebie
Strach przed przegraną
Strach przed winą
Strach przejął nadzieję.
Nienawidzę odległości
Oddziela nas od ciebie.
Mam taki stan
Idź samotnie nad rzeką
Ciągle ja zawsze
Widzę przed tobą twój portret
Mogę cię zapomnieć?
Mogę tylko odpowiedzieć „NIE!”