Treść artykułu
Popularne wersety ze znaczeniem
A może po prostu wstań na drugiej nodze,
I zamiast kawy weź i wypij sok ...
I odwróć swoje zwykłe kroki
W kierunku, w którym będzie więcej wykorzystania ...
A tego dnia zrobić wszystko źle:
Umieść od końca do początku numeru,
I najmniejszy drobiazg
Wypełnij dobrym i wysokim znaczeniem.
I rób to, czego nikt się nie spodziewa
I śmiej się, gdy tyle płakałeś
I minie poczucie beznadziejności
A słońce wzejdzie tam, gdzie kapał deszcz.
Z kręgu nakreślonego przez los
Weź i wskocz na stację nieznanego ...
Będziesz zaskoczony - świat jest zupełnie inny
I nieoczekiwane życie i bardziej interesujące.
* * *
Dziękuję za wszystko!
Za życie obcego i jego własnego,
Na światło, na książki, na dobre.
Na każdą lekcję życia.
Bo słońce jest jasnym światłem
Za to, że w sercu nie ma bólu.
Dla tych kwiatów pod oknem
Kwitnie coraz jaśniej każdego dnia.
Nad morzem delikatna fala
Dla ciepła strun gitarowych.
Na każdy wspaniały zachód słońca
Ponieważ winogrona są słodkie.
Bo jest w nas nadzieja
Za to, że nie można liczyć dobrych słów.
Dla inspiracji, dla marzeń
I dla piękna natury.
Do oddychania, śpiewania
Za to, że w każdej chwili doceniam.
Za wszystko dziękuję za wszystko ...
Mój świat, bardzo cię kocham!
* * *
„Całe życie to gra, a ludzie w niej są aktorami” -
To zdanie jest znane każdemu z nas.
Wszyscy gramy te inne role
I zapomnij kim jesteśmy teraz ...
Wypróbowujemy miliony masek.
Chcemy wydawać się lepsi niż my.
I zapomnij, że wydaje się to trochę.
I zapominamy o co w tym wszystkim chodzi ...
Oderwij wszystkie maski, znajdź siebie
I żeby być lepszym, nie wydawać się!
Starając się żyć życzliwie, kochając -
To jest istota życia, która została zapomniana!
* * *
Zetrę twarz ze zmęczonej twarzy
Mam już dość udawania
Zacznę żyć jak czysta tabliczka
Nauczyłem się nie bać bólu
Zrób krok do przodu bez strachu i wątpliwości
W kierunku szczęścia i twojego przeznaczenia
Wymażę przeszłość bez żalu
Teraz nie potrzebuję tego teraz
Zrezygnował, żył i puścił
Idę naprzód - nie ma odwrotu
Wymazałem wszystko z pamięci
Wszystkie te niepotrzebne śmieci ostatnich lat!
Jestem taki sam, ale wciąż nie taki sam
Nie boję się już trudności ani bólu
Nigdy więcej się nie złamie!
Nie poddawaj się tak po prostu, bez walki!
W obliczu wrogów - śmiejąc się! Nie możesz złamać ...
Nie łamiesz mnie i lepiej nie próbuj
A jeśli chcesz walczyć ...
Niech tak będzie, ale nigdy się nie poddawaj!
Ale uwierz mi wszystko dokładnie ...
Nie lubisz mnie - to nie jest śmiertelne
Nie, to nawet bardzo dobrze!
Wokół jestem przyjacielem - nie chciałem ...
Ponieważ przyjaciel nie jest tym, który się do ciebie uśmiecha
A za ... tak, w zasadzie nie ma to znaczenia
Przyjaciel to taki, który nie zdradza kłopotów
Przyjaciel nigdy nie odmówi wsparcia
A ci inni, podobno przyjaciele,
Gdzie oni byli w trudnych czasach?
Kiedy potrzebowałem pomocy i czekałem.
Gdzie oni są, kiedy było mi ciężko!
Nie śmiem ani winić, ani winić
Od dawna sam decyduję ...
Uświadomiłem sobie, że w tym życiu każdy sam
A ja sam i mogę to zrobić!
Mogę zrobić wszystko! Wiem, że mogę wszystko!
Na mojej drodze nie ma przeszkód!
A jeśli upadnę, powstanie!
Nie boję się błędów i wyśmiewania!
Idź naprzód, nie wracając!
Walcz, nie poddawaj się, wygrywaj!
I aby spełnić wszystko, co obiecujesz!
Wybaczcie wrogom
* * *
Wszystko, czego potrzebujesz, aby przetrwać na tym świecie,
Wszystko należy przetestować i docenić ...
Nędza, ból, zdrada, żal, plotki -
Wszystko musi przejść przez serce.
Ale najważniejsze jest w ciemnościach szalonego wieku,
Cokolwiek dzieje się w życiu - opierać się!
Bądź wrażliwy na żal, pozostań człowiekiem
I nie traćcie ciepła serc ...
Nie waż się umrzeć! Bez względu na to, jak ciężka jest strata -
Śmierć nie jest w stanie poprawić losu!
Uznano hołd, ale nie należy cię winić
Rzeczywiście, z jakiegoś powodu żyjesz!?!
I coś w tym bezdusznym życiu
Jesteś przeznaczony do naprawy, zmiany,
W imię szczęścia życie jest nieograniczone
Jesteś przeznaczony do oszczędzania, czyń dobrze!
A może kiedyś zrozumiesz
Co przyniosło komuś szczęście.
I z czystym sumieniem oddychacie -
Nie dałeś życia na próżno!
Wszystko, czego potrzebujesz, aby przetrwać na tym świecie,
Wszystko należy przetestować i docenić ...
I dopiero wtedy, wstając o świcie,
Możesz się śmiać i kochać.
* * *
Niech życie czasem bije bezlitośnie
Resentyment rozlewa się po krawędzi
I przeszkody stoją na drodze -
Nie poddawaj się!
Czasem się z ciebie śmieją
Czasami zdradzony przez najlepszego przyjaciela
Czasami piętnują cię w tłumie
I sprawdź strach.
Kiedy serce jest takie smutne
I łzy spływają po rzece
I życie staje się nienawistne
Monotonna i pusta
Kiedy szczęście się odwróciło
Słońce nie jest widoczne zza chmur
Kiedy jesteś zmęczony i potknięty -
Wtedy nie dręczycie się.
A jeśli ledwo oddychasz
A wróg świętuje zwycięstwo -
Powstajesz, powstajesz! Bądź wyższy!
I zbierz wolę w pięść!
I los będzie niekorzystny
Życie ziemskie nie jest ogrodem raju.
A ty z tej cytryny -
Weź i zrób lemoniadę!
Wstań! Wstań! Będzie siła!
I bez względu na to, jak okrutny jest świat -
Nie wjeżdżaj do grobu
I lepiej naucz się lekcji.
Nie powtarzaj błędów z przeszłości
Bądź silniejszy i mądrzejszy.
W końcu po guzach i siniakach
I wybierz właściwą ścieżkę!
* * *
Dzień dobry, drogi weteranie!
Jak żyjesz dzisiaj, kochanie?
Ciało boli, prawdopodobnie od ran,
Ale z duszą jesteś zawsze młody!
Przeszliście całą wojnę do końca,
Pokonali ją dzień po dniu
Obowiązek pełnienia wojownika-żołnierza,
Aby Zwycięstwo dotarło do domu ojca!
Przez całą wojnę przez łzy i krew
Chodziłeś, synu ojczyzny,
Do jaskini zaciekłych wrogów -
Sturm zdobędzie ich stolicę - Berlin!
Wdzięczny za wyczyn na zawsze
Że nie dał ojczyźnie wrogowi,
Do spokojnego wiosennego biegu
Zabrali go ponownie na swoje rodzime wybrzeże!
To zwycięskie pozdrowienie dla całego kraju
Na zawsze pozostanie w naszej pamięci!
Ta pamięć musi zostać zapisana
Noś za rok!
Weteran, nasz obrońca,
Oszczędzaj szczęścia ziemi
Ogień, który zwycięża wiosna
Zapaliłeś dla nas, dla potomności!
* * *
No dalej. rozerwij swoją duszę
Łza na kawałki.
Wszyscy potrzebujecie jej części.
Oddam to; nie jestem dla ciebie obojętny.
Dam kawałek komuś, kto chce szczęścia,
Druga dama, która lubi czułość
Trzecia dama, która została pozbawiona, była pasją.
Niech przynajmniej trochę ją potrzyma.
Do tego, który nie lubił boleśnie,
Dam komuś, kto nie doznał separacji.
Dam wam wszystko, abyście zostawili zadowolonych,
Daję to. Sięgnij
* * *
Życie jest oszustwem z urzekającą tęsknotą
Dlatego jest taka silna
Co z twoją szorstką ręką
Fatal pisze listy.
Zawsze zamykam oczy
Mówię: „Tylko przeszkadzaj mojemu sercu,
Życie to oszustwo, ale czasem tak jest
Ozdabia radością kłamstwo.
Zmierz się z szarym niebem
Wróżenie na Księżycu
Uspokój śmiertelnika i nie wymagaj
Prawda, której nie potrzebujesz ”.
Dobry w zamieci śnieżnej
Myśleć, że to życie jest ścieżką.
Niech zwodniczy przyjaciele oszukują
Pozwól łatwym znajomym się zmienić.
Pozwól mi pieścić delikatnym słowem
Niech język będzie ostrzejszy niż brzytwy,
Żyję długo gotowy na wszystko,
Bezwzględnie przyzwyczajony do wszystkiego.
Te wysokości chłodzą moją duszę
Brak ciepła z gwiezdnego ognia.
Ci, których kochałem, wyrzekli się
Kim mieszkałem - zapomniałeś o mnie.
Ale mimo wszystko, ciasno i prześladowani,
Ja, patrząc na świt z uśmiechem,
Na ziemi bliskiej i drogiej mi
Dziękuję za to życie.
* * *
Wszystko idzie ... Problemy i smutki ...
Ale najważniejsze jest to, że nie biegamy dziko.
Nie utop się we własnych zmartwieniach,
W zdradach, stratach i banknotach ...
Spieszymy się, aby wcześniej zorganizować życie
To wydaje się mieć czas na życie siedem razy.
A nawet uciekać przed szczęściem,
Kiedy nie mamy czasu na życie w pogoni ...
Niebo często daje nam wskazówki
Otwiera drzwi, zdejmuje maski,
Wskazuje drogę, ludzie z duszą ...
Ale nie widzimy ... Zajęty sobą ...
Na świecie nie ma wypadków
A ten, który wysyła test,
On chce tylko, abyśmy byli mądrzejsi
Aby ludzkość została wychowana w sercu ...
I biegniemy ... biegniemy na turę ...
Banalny harmonogram - dom, rodzina, praca ...
Gdzie jest miłość? Chodzenie w objęciach ...
Dusza dla nas, jakby - niewidzialna ...
A ona, dusza, chce tak bardzo jak wcześniej,
Zaufaj nawet małej nadziei
I czuć się kochanym bardzo ...
W końcu dusza też chce żyć i wierzyć ...
I musisz zatrzymać się w biegu ...
Zwróć uwagę na szczere twarze ...
Wszystko przemija ... Niech świeci słońce, ociepla się ...
Ale najważniejsze jest to, że stajemy się mądrzejsi ...
* * *
Życiowi nauczyciele byli surowi
Ale jestem im wdzięczny - bez obrazy:
Na wszystko, nawet okrutne lekcje!
I który z nas nigdy nie był bicie?
Przeżył, udało się nie złamać,
Nie gromadziłem zła w mojej duszy,
I nauczył się nawet uśmiechać
Kiedy złamali mi skrzydła z trzaskiem ...
I uśmiechnięty, powstrzymuje jęki:
Dziękuję wam, moi nauczyciele!
Przypomniałem sobie mądrość Salomona:
„To minie!”, Zaczynając od zera ...
* * *
Piosenka leci na niebieskim niebie
Z dużego okna szkoły.
Nasze matki są najpiękniejsze
Piosenka dała im wiosnę.
Zima nie pali już puchu
Słońce zagląda do naszej klasy.
Nasze matki są najlepsze, najlepsze -
Kto wie o tym lepiej niż my!
Białe jak łabędzie pióra
Rozmyte chmury odpływają.
Nasze matki są najbardziej ukochane
W świecie pełnym gwiazd i chabrów!
Tęcze grają przepełnienia
Świećcie nad połaciami ziemi ...
Nasze matki są najszczęśliwsze
Czytamy to w ich oczach!
* * *
Doświadczyłem wszystkiego, wszystko zwyciężyło -
Lata ciężkich walk wręcz
I strzały wrogów za rogiem
I długie ogony namiotów z jedzeniem.
Świetnie! - mówimy o niej,
Przysięgamy wierność synowi
I intonuj z intensywną miłością
Brzozy, małe rzeki, szerokość pól.
Czy wszystko pamiętamy?
I zawsze o
Że ojczyzna była, jest i będzie
Nie tylko rzeki, góry, rodowy dom,
Nie tylko niebo i ziemia
A ludzie
Wszyscy blisko nas,
I daleko
obcy dla nas krwią
I wszyscy czasami potrzebują
W cieple, w uczestnictwie,
Jednym braterskim słowem.
Z każdym, kto mógłby służyć w tym samym pułku,
Udostępnij papierosa na kempingu,
Po drugiej stronie, jak rodak,
Uwierzcie duszy ...
Jak o tym zapomnieć?
A jeśli teraz on, twój przyjaciel,
Twój rodak - nawet jeśli nie blisko,
Nieznany let
w potrzebie, w jakiej potrzebie
Pośpiesz się mu pomóc, nie jest nieznajomym,
Nie wzruszaj notatką.
Pospiesz się na ratunek, dzwoń do innych, -
Niech nie będzie dusz głuchych i twardych!
Bez tego, dlaczego słowa miłości
O ojczyźnie
O rzekach
O brzozy?
Najlepsze wiersze o miłości do łez
Mój drogi, drogi chłopcze,
Chcę być z tobą cały czas!
Bardzo za tobą tęsknię
Ale przychodzisz tylko we śnie.
Chcę się przytulić i przytulić
Pocałuj, powiedz „miłość”!
Chcę, żebyś się zbliżył
Chcę cię kochać, chcę!
Niedługo nadejdzie noc, ale nie ty.
I nie mogę żyć bez miłości!
W ciemności zamknę oczy
I pomyślę o tobie! ..
Moje oczy lśnią ogniem
I nagle łza potoczyła się.
Zasnę we łzach. Sen o śnie.
Jaki on jest niesamowity!
Oczy wysychają do rana.
Wyglądasz, czas wstać.
I znowu w zgiełku dnia
Przechodzi mój i znów do domu ...
Zanurzę się w moim śnie
I jesteś ze mną, jesteś tylko mój!
Głowa do klatki piersiowej
Do ciebie i chcę spać.
Ale sen się kończy
I chcę ją z powrotem!
Ona jest czysta
I ja wiem
Co się kiedyś stanie!
* * *
Szybko się wyprzedzają,
Po policzkach płyną mi łzy ...
Nie płacz, kochanie, kochanie,
Przytulam się cicho w kącie.
Przysięgam, że nie skrzywdzę
Ani spojrzenia, ani słowa I!
Uwierz mi, kochanie, zobaczysz
Nie płacz, kochanie ...
Zawsze pielęgnujcie, będę pielęgnować
Dałeś mi los
Nigdzie w separacji nie zapomnę
Twój ulubiony, delikatny obraz!
Chodź, otrę te łzy
Przytulę cię do piersi ...
Nie zauważysz tej separacji,
Zobaczysz, poczekaj ...
* * *
Możesz być z tobą prawdziwy
Nie udawaj, że jesteś silny, biznes.
Częściej czuję się szczęśliwy
Żyję prawdziwym życiem, a nie snem.
I wielu uważało mnie za sukę,
Ale to była tarcza przed złymi atakami.
Nie chciałem być przypadkową ofiarą,
Wiedziałem, że nikt nie będzie chronić.
Nauczyłem się nie poddawać.
W przeciwnym razie natychmiast b - kamyk na dno.
Próbowałem przetrwać w świecie oszustów,
Poszukuję rozsądnego ziarna we wszystkim.
Wyhodowałem pazury dla ochrony,
I moje kły stały się ostre.
Czasami strasznie dryfowałem -
Przyjąłem życzliwość z wrogością.
Nie wierzyłem jej, teraz wierzę jej
Nauczyłem się z tobą ufać.
Nie złamałeś się, ale stałeś przy drzwiach,
I cierpliwie czekał na przyjęcie.
Wyszłam - w moich oczach były łzy,
Jak mogę uwierzyć w moje szczęście?
Kiedy cały czas mnie zdradzali,
„Przyjaciele” chcieli wsadzić do więzienia.
Ufam ci w pełni
Czytam miłość w oddanych oczach.
Rozumiesz ból mojej straty
I stopniowo pozostawia strach.
Wiesz, niepostrzeżenie roztopię się
Z czasem twarz opuści smutek.
Dzięki za zabranie mnie z krawędzi
Kiedy położył mi pierścień na palec.
* * *
Tęsknię za nim. Naprawdę, naprawdę.
Szukam znajomego tłumu w niebieskim kolorze.
Krótsze dni stały się dłuższe niż noc.
Rozumiem, że nie ma odwrotu.
Tęsknię za nim. Bardzo silny.
Ulubiony głos słychać przez sen.
Ale telefon komórkowy nie odbierze połączenia.
Stary telefon milczy przez trzy lata.
Wylewam na niego. Kiedy nie widzą.
I czekam na koniec melancholii.
Mój wybór w tym życiu jest oczywisty:
W jego ręce leży moja ręka.
Jestem na tym ... (nie wiem jak się wyspowiadać!)
Wariuję. I marzysz w rzeczywistości.
Byłem z nim cały czas osiemnaście.
A bez niego ... Ale czy ja żyję? ..
* * *
Kocham cię za przebudzenie
Patrzę w twoje oczy i uśmiecham się.
Za tę garść pięknych, delikatnych słów
Dajesz mi co noc
Na każdą minutę jesteś gotowy
Leć przez wszystkie przeszkody, aby mnie spotkać.
Ponieważ nie obrażasz
Nie kłam i nie rozglądaj się
Ponieważ zawsze mi pomagasz
A w życiu chcesz osiągnąć wszystko sam.
Kocham cię za upór
Ponieważ znasz miarę we wszystkim,
Ponieważ mi nie wystarczy
W końcu starasz się być razem.
Kocham cię również, ponieważ jesteś jak słońce,
Co oświetla moją drogę do przodu
I to słońce nie odwróci się ode mnie
A księżyc nigdy nie wróci.
Kocham cię za bycie
Bo nie ma już piękniejszego i słodszego
Czasem mnie rozpieszczasz
I tylko wtedy, gdy spojrzysz na siebie w swojej duszy jaśniej.
Kocham cię ... Kocham ... Kocham szaleńczo
I setki tysięcy razy mogę powiedzieć
Kim jesteś najpiękniejszy, delikatny, bystry,
Bogu dzięki za to, że mógł mi cię dać.
* * *
Słyszę melodię Sonaty Moonlight
Z dźwięków, których gwiaździsty świat zamarł ...
Ta magiczna sonata raz
Beethoven poświęcił swoją ukochaną.
Słowa nie potrafią wyjaśnić miłości
Kochający i młody Beethoven bez słów
Niepokojąca melodia „Moonlight Sonata”
Powiedział swojej ukochanej o miłości ...
W smutne dni, w dni separacji i złej pogody
Niech każdy pamięta po świętemu -
Muzyka to uśmiech i szczęście
Muzyka to miłość!
W oknie gwiazda migocze samotna
W kluczowym rzędzie padało światło księżyca.
W nocy na fortepianie maestro gra sonatę,
Który nazwał księżycem.
Beethoven nie może spać w nocy, nie może spać
Motyw unoszący się nad ziemią nieziemski,
I fortepian płacze ... W świetle księżycowych rzęs
Drżą przy ulubionej muzyce ...
W smutnych dniach porażki i smutku
Niech każdy pamięta po świętemu -
Muzyka to nie tylko dźwięk,
Muzyka to miłość!
* * *
Porozmawiajmy z tobą do białego rana
Nie mówmy o naszych grzechach
Pod poranną kawą, pod dymem papierosa
Proste i zrozumiałe rzeczy.
Chodź piękny, czysty, jasny
Jak łagodne słońce na wiosnę
O naszej miłości tak bezinteresownej
Wzajemni, ślepi, nieziemscy.
Chodź szeptem, ale nie, co to jest mocz,
Krzyczmy o naszych uczuciach
Maj długie dni i krótkie noce
Powiedz coś, nie bądź cicho.
Porozmawiajmy o tobie, o mnie
Czy chcesz siedzieć w ciszy?
O topnieniu snów, smutnych pod księżycem
Stworzymy własny świat dla dwojga.
Do muzyki Brahmsa i piosenki Shakiry
Rano będziemy słodko zasnąć
Okruchy pianki są rozrzucone po podłodze,
Ale generalnie nie o to chodzi.
Porozmawiajmy z tobą do białego rana
Pozostańmy trochę razem,
Ale kawa ostygła, tylko dym papierosa
Przypomnij nam te linie, esencję.
* * *
W domu, w oknie, światło jest włączone.
Przeciwnie, w tym oknie dziewczyna siedzi.
Łatwy spacer, surowy, smukły obóz.
Po prostu nie można znaleźć w nim wady.
W kałuży głębokich, ciepłych czarnych oczu
Warto na nich spojrzeć, utopiłem się od razu.
Usta jak róża, wodospad gęstych włosów,
Skóra jest jak aksamit, a głos jak głos.
Mała noga łatwo wchodzi w śnieg,
Bez takiego piękna po prostu nie mam życia.
W domu, w oknie, światło jest włączone.
Przeciwnie, w tym oknie siedzi ukochany.
Może jest zajęta robótkami ręcznymi,
Może werset Onegina brzmi głośno.
Po prostu kochanie nie idzie na podwórko,
To było tak, jakby z kimś potajemnie porozumiała się.
Codziennie piszę do niej listy uznania,
Włożę go pod drzwi lub do skrzynki pocztowej.
Wygląda na to, że moja miłość żyje tak blisko
Ale nie mogę znaleźć odwagi raz po raz.
Czytam, może nawet udzielam odpowiedzi.
Bez jej ukochanej po prostu nie mam życia.
* * *
Bez miłości jesteś jak na wygnaniu
Ale co powstrzymuje miłość?
W końcu miłość jest powołaniem z góry -
Że każdy musi się rozwijać ...
To proste, ale wydaje się skomplikowane, -
Wyrzuć swoje wątpliwości!
Wszystko, co wydaje nam się niemożliwe
Spieszymy się, by nazwać „mitem” ...
Niech bariery w umyśle znikną
Niech miłość rozpali się w środku!
Nie trzeba być na wygnaniu
Dobrowolnie idź do męki.
Bo miłość zmienia naturę
Wracając do początków duszy.
A miłość daje nam wolność
Dlaczego więc przyszliśmy na ziemię!
* * *
Nieszczęśliwy, kochający, pozbawiony wzajemności,
Nieszczęśnik, którego gryzie klatka piersiowa,
Ale ten, kto nie może kochać wszystkich, jest nieszczęśliwy
I w pamięci zachowuje się przeszłe marzenie o miłości.
Jest mu smutno z powodu przeszłości
W tłumie bezwstydnych żon
A jeśli niepokoi go czyste piękno,
Nie może położyć martwych uczuć na swoich pięknych nogach,
On nie dotyka szat anioła.
A wiara i miłość są teraz równie odległe
Ucieka przed śmiertelnikiem, nie zbliża się do bogini,
Jakby dla siebie wypowiedział zdanie.
A jego serce jest jak starożytna świątynia na pustyni,
Gdzie wszystkie zrujnowane dni biegają niezliczone
Gdzie Bóg nie chce żyć,
Mężczyzna nie może.
* * *
Jeśli kobieta płacze, jej ból jest tak silny
Co jeszcze może gorzko polać.
Jak zbawienie od bólu łzy spływają po rzece
I dusza na chwilę znajduje spokój.
Kiedy w sercu nie ma nawet małej nadziei,
Migające światło, jak poprzednio, nie przyciąga gwiazd,
A umysł nie może sobie pozwolić na zapomnienie i zaakceptowanie wszystkiego,
Aby uwolnić się od bólu, znów leją się łzy.
Jak trudno jest zrozumieć i wybaczyć zdradę.
I kochanie jest już niemożliwe.
Ale potok łez zmywa gorący strumień.
Przynosi ulgę i nadzieję.
Kiedy miłość raz bije w moim sercu
„Cześć!” - kobieta powie i znowu płacze.
Cała zła pogoda jest zapomniana, a w sercu jest spokój,
Tylko łzy szczęścia wlewają jasną rzekę.
* * *
Nie będę poniżony przed tobą;
Ani pozdrowienia, ani wyrzuty
Nie miej władzy nad moją duszą.
Wiedz: odtąd jesteśmy obcy.
Zapomniałeś: Jestem wolnością
Za błąd nie dam;
I tak poświęciłem lata
Do twojego uśmiechu i oczu
I tak widziałem zbyt długo
Masz nadzieję na młode dni
I cały świat nienawidził
Kochać cię bardziej.
Kto wie, może te chwile
Co wyciekło do twoich stóp
Odebrałem inspirację!
Czym je zastąpiłeś?
Być może myśl o niebie
I przekonany siłą umysłu
Dałbym światu wspaniały prezent
A ja za tę nieśmiertelność on?
Dlaczego tak czule obiecano
Zastąpisz jego koronę
Dlaczego na początku nie byłeś?
Co się w końcu stało!
Jestem dumny! - Przepraszam! kochać innego
Wymarzoną miłość znaleźć w innym;
Cokolwiek ziemskiego
Nie zostanę niewolnikiem.
W obce góry, pod niebem południa
Może wychodzę;
Ale za bardzo się znamy
Zapomnieć o sobie.
Od teraz będę się dobrze bawić
I z pasją przysięgam wszystkim;
Będę się śmiał ze wszystkimi
Nie chcę płakać z nikim;
Zacznę oszukiwać bezbożnie
Aby nie kochać tak, jak kochałem -
Może wiele kobiet szanuje
Kiedy anioł mnie zdradził?
Byłem gotowy na śmierć i mękę
I wezwij cały świat do bitwy
Do twojej najmłodszej ręki
Szaleniec! - Wstrząśnij jeszcze raz!
Nie znając zdradzieckiej zdrady
Dałem ci moją duszę;
Czy znasz taką duszę?
Wiedziałeś - nie znałem cię!
* * *
Jakby czas się cofał, ty i ja znów się spotkaliśmy
Park jest usiany liśćmi, znów słyszę twój rodzimy głos
Zakryłem oczy dłonią, gdy mimowolnie pyta łza
Jakby nie było i tych, którzy odeszli w dal przez piętnaście lat
Cześć, jak żyjesz? ... Pamiętasz ten deszcz? ...
Znowu, jak to ... jak lata latają ...
Jak wtedy - ręka w rękę. Daję ci jesienny deszcz
Z zapartym tchem czekamy, a łzy płyną w deszczu
Między nami setki lat, którzy znajdą odpowiedź na to - przepraszam ...
Żółty liść na twoich włosach, jesteś w moich, a ja w twoich łzach
Cześć, jak żyjesz? ... Pamiętasz ten deszcz? ...
Znowu, jak to ... jak lata latają ...
Jak wtedy - ręka w rękę. Daję ci jesienny deszcz
Z zapartym tchem czekamy, a łzy płyną w deszczu
Między nami setki lat, którzy znajdą odpowiedź na to - przepraszam ...
Żółty liść na twoich włosach, jesteś w moich, a ja w twoich łzach.
Piękne wiersze o życiu
Pozostała mi jedna zabawa:
Palce w ustach - i zabawny gwizdek.
Rozgłos zamiatał
Co za sprośny jestem i awanturnik.
Ach! co za absurdalna strata!
W życiu jest wiele śmiesznych strat.
Wstydzę się, że wierzyłem w Boga.
Jest dla mnie gorzkie, że teraz nie wierzę.
Złote, odległe odległości!
Wszystko pali codzienne życie.
I płakałem i zgorszyłem się
Palić jaśniej.
Dar poety polega na pieszczeniu i pisaniu,
Śmiertelna pieczęć.
Biała róża z czarną ropuchą
Chciałem wyjść za mąż na ziemi.
Niech im się nie uda, niech się nie spełnią
Te myśli to różowe dni.
Ale jeśli diabły w duszy zagnieżdżą się -
A więc aniołowie w nim mieszkali.
To dla tych zabawnych muti,
Jadąc z nią do innej krainy
Chcę ostatnią chwilę
Zapytać tych, którzy będą ze mną -
Tak więc za wszystkie moje ciężkie grzechy
Za niewiarę w łaskę
Włóż mnie do rosyjskiej koszuli
Pod ikonami umierać.
* * *
Mówią, aby wyleczyć ciało,
Musisz uleczyć swoją duszę ...
Cóż, jeśli dusza jest chora,
Powiedz mi jak być z nią?
Żadnego zadrapania na ciele,
A dusza boli coraz bardziej:
Niezgoda w niej, nieufność ...
Jak można traktować moją duszę?
Wiem - ten lek nazywa się
Ciepło, miłość, życzliwość,
Ale apteka nie jest na sprzedaż,
Nie sprzedawaj im delikatesów ...
Pójdę na pole rumianku
Znajdź mój cenny kwiat
Gdzie przez czyjąś najwyższą wolę
Zawsze jest szczęśliwy płatek!
Nie zgaduję na kwiatku
Po prostu będę wiedział z góry ...
Włożę kwiat do szklanki:
To, co jest wyznaczone, nadejdzie!
Nasze spotkanie jest tuż za rogiem -
Tylko mała przepustka
Z nami wszędzie jest szczęście -
Musisz tylko wziąć serce.
Muszę rzucić wątpliwości w niebo
Nie ufaj lasowi, puść
O świcie bez żalu ...
I spróbuj żyć dalej!
* * *
Jak skomplikowane jest życie
Ale jaka jest piękna!
Czasami okrutny i gorzki
Czasami pieści, ogrzewa,
Co jest - jest twoje!
Twoja nędza i niechęć
Twój głośny śmiech i godzina sukcesu
Wasze wschody i zachody słońca
Twoje przeznaczenie, twoja najlepsza godzina.
Żyjesz i ciesz się życiem
Lub płacz w nocy w ciszy
Wszystko to jest tylko twoje, uwierz mi
Twój los jest pozostawiony tylko tobie.
Nie jesteśmy w stanie zmienić losu
I nie można za to winić
Życie jest krótkie ... jesteśmy gośćmi na ziemi,
Ale jest za późno, aby zrozumieć to ...
* * *
Ziemia jest pusta bez ciebie ...
Wybacz mi, że nie jestem w pobliżu ...
Jaka jest ostatnia minuta
Nie podałem ci ręki
To życie jest trudne
Skazała wielu na mąkę ...
Wyszedłeś bez pożegnania
A teraz wylewają się na mnie wyrzuty sumienia ...
Duszą mnie teraz łzy
W końcu twoje marzenia się nie spełniły!
Ałtaj nie czekał na ciebie
On był dla ciebie jak niebo!
Przetrwałeś w maju!
Będę błagać Boga za ciebie, raju!
I niech synowie ci wybaczą
Aby twoje marzenia nie przeszkadzały!
I dla mnie wszystko się potoczy,
To po prostu opróżni dom bez ciebie!
* * *
Czasami jest tak źle
Co chcesz tylko wyć ...
Powiem ci wszystko na papierze
Jak żyć ...
Dlaczego jestem dzisiaj taki chory?
Masz dość zdrady i kłamstw ...
Jeszcze trochę chcę szczęścia,
Czułość i ciepło ....
Mylić myśli ...
W mojej duszy jest tak zimno
Zamykam oczy ...
I nie widzę nic oprócz mgły ...
Serce jest zimne ...
Jest pokryty lodem ....
I dusza na pół
Jak miecz jest przecięty ...
Łzy i gorycz
W moim sercu znalazłem siedzibę ....
Jestem jak drugi bezradny
Zagubiony w czasie ....
Deszcz gorączkowo puka do okna
Jest zimno ... i strasznie samotny ...
I łzy tutaj ... tutaj wybuchną
A serce płacze, nie z tobą ... nie razem ...
Wierzba wierzbowa, pochyla się do ziemi
- Ale Ivushka zaczyna działać,
Ja też jestem ze łzami w oczach
Będę milczeć z uśmiechem ....
I wierzę, że wszystko się zmieni
Mam jednak nadzieję na najlepsze ...
* * *
Jak zwierzęta z przeklętych dróg
Nieświadomi litości i strachu,
Zhakowałem wszystko, co Bóg stworzył
Miecz z krótkim machnięciem.
Wędrowałem jak diabli do tronu ciemności
Oczy błyszczały oszustwem
Nie mają dusz i poczucia winy,
Dla nich ważniejsza jest władza i królestwo.
I krew płynęła do rzek łez
Wszędzie są zwłoki, świat we mgle
Nie ma odpowiedzi, ale jest pytanie
Dlaczego wszyscy się oszukują?
Cóż, nie widać bólu
Ten ból, w którym płaczą nawet dzieci
Powiedz mi, kto dał im rolę
Zaszczepić strach na tym świecie.
Gdzie nawet anioły są ponad nami
Wszyscy szepczą cicho, szepczą: „Jak.
Jak mierzyć wszystko w rublach,
I sprzedać swoje życie za kwartał?
* * *
I po prostu żyję ... I po prostu kocham ...
Otwieranie uścisków na całe życie.
Modlę się, obawiam się, oddycham i łapię
W każdej chwili Chcę tylko szczęścia!
Nie żałuję siebie, dając komuś ciepło,
Nawet jeśli nie wróci.
Chcę, żeby ludzie wokół mnie mieli szczęście!
Ich uśmiech mi odpowie.
Chcę ufać bez wyrzutów, zniewag
I skądś we mnie jest siła.
Jeśli życie jest skomplikowane
życie natychmiast nam odpowie
Mówisz jej po prostu: dziękuję!
* * *
W dzieciństwie nie mieliśmy czasu zachorować
Zabawny tłum zjechał ze wzgórz.
Tak bardzo chcieliśmy szybko dorosnąć,
A starzy ludzie to wszyscy po czterdziestce ...
Po szkole rozrzucone po całym kraju
A żołnierze czekają na listy od dziewczyn.
Wydawali się całkiem dorośli
I starzy ludzie - którzy mają ponad pięćdziesiąt lat ...
Minione dzieci ożyły,
Pierścionki zaręczynowe świecą na palcach.
Lata mijały
A starzy ludzie mają ponad sześćdziesiąt lat ...
Pięćdziesiąt sami ... Lata mijają ...
Życie jest bardzo proste.
Pluć na wiek, to nonsens,
W końcu gdzieś tam jest starość ... za dziewięćdziesiąt ...
* * *
Zapytaj siebie kim jesteś
Kto naprawdę chce być?
Idź przez życie teraz i tutaj.
Czy żyjesz tak, jak chciałeś?
Co udało ci się osiągnąć?
Spędzać czas, moja siła,
Co dalej na ciebie czeka? -
Przynajmniej raz, ale zadałeś sobie pytanie.
Wszyscy szukają szczęścia na ziemi
Każdy marzy o kąpieli w nim.
Ale nie znajdź go na zewnątrz -
W środku rośnie!
Rośnie w harmonii miłości
W harmonii z samym sobą i światem
W końcu życie jest dane:
Aby dowiedzieć się, jak być szczęśliwym! ..
Życie płynie teraz i tutaj -
Żyjemy w tej chwili.
Pośpiesz się, by zyskać szczęście
Dusze po przebudzeniu! ..
* * *
Życie jest oszustwem z urzekającą tęsknotą
Dlatego jest taka silna
Co z twoją szorstką ręką
Fatal pisze listy.
Zawsze zamykam oczy
Mówię: „Tylko przeszkadzaj mojemu sercu,
Życie to oszustwo, ale czasem tak jest
Ozdabia radością kłamstwo.
Zmierz się z szarym niebem
Wróżenie na Księżycu
Uspokój śmiertelnika i nie wymagaj
Prawda, której nie potrzebujesz ”.
Dobry w zamieci śnieżnej
Myśleć, że to życie jest ścieżką.
Niech zwodniczy przyjaciele oszukują
Pozwól łatwym znajomym się zmienić.
Pozwól mi pieścić delikatnym słowem
Niech język będzie ostrzejszy niż brzytwy,
Żyję długo gotowy na wszystko,
Bezwzględnie przyzwyczajony do wszystkiego.
Te wysokości chłodzą moją duszę
Brak ciepła z gwiezdnego ognia.
Ci, których kochałem, wyrzekli się
Kim mieszkałem - zapomniałeś o mnie.
Ale mimo wszystko, ciasno i prześladowani,
Ja, patrząc na świt z uśmiechem,
Na ziemi bliskiej i drogiej mi
Dziękuję za to życie.
* * *
Kiedy dusza leci do nieba
To zobaczy ziemię z chmur.
Miłość nie może umrzeć świętą śmiercią
Złamie się i tysiące kajdan.
Pomoże dusza i z nieba,
Dla tych, którzy ją naprawdę kochali.
Delikatnie wytrzyj łzy z twarzy,
Aby człowiek żył długo i szczęśliwie.
Kiedy dusza leci do nieba
To nie zapomni bliskich i bliskich.
Święta miłość połączy nas -
Powrócą do świata żywych.
Tak długo, jak dusza żyje w niebie
Czasami dotykając policzków deszczem
I światło odbija się w oczach
Dając nam komfort i spokój.
Kiedy dusza leci do nieba
To się uśmiechnie i będzie smutne.
Jej separacja jest również ciężarem
I chcę otaczać się ostrożnie.
Miłość duszy jest dla nas niewidoczna
Chociaż jest teraz jeszcze silniejsza.
Spotkamy się, kiedy nadejdzie właściwy czas
Nigdy się z nią nie rozstać.
* * *
Nie żegnając się, odejdę w zimny świt
Przez kryształową rosę, a nie ściętą trawę
A mgła spadnie na moje ramiona jak całun
Nie wiem, czy znajdę schronienie na ziemi
Odejdę, kiedy ty jeszcze śpisz, nie oceniaj
Wiesz, pożegnania są ciężkimi łzami
Jestem poetą i niestety, nie piszę prozy w życiu
I wiersze, już wam śpiewałem o miłości
Wychodzę jak złodziej, tylko worek jest pusty
Cóż, ile teraz potrzebujesz, Minstrel?
Wezmę garść rymów, ale zaśpiewam, jak będę mógł
Mam na myśli ten z ustami jak mięta
Zapomnij o mnie, gdy wstanie słońce
Jestem tylko twoim snem, jestem majaczeniem, jestem szaleństwem nocy
Bo księżniczka nie może kochać kogo chce
I zajmij miejsce w pobliżu, król z kolei
Pozostaniesz moim sekretem na zawsze
Słodki sen w rzeczywistości, niesamowita bajka
Ukryję ból i smutek pod szyderczą maską
Zniosę to, jestem twoim jasnym obrazem przez lata!
Bez pożegnania opuścił ziemie elfów
A wieże iglic stopiły się we mgle ...
Jej słowa wyrwały się z jej ust i nagle wzbiły się w niebo:
„Kocham cię, słyszysz? Wracaj, Minstrel!
Interesujące wersety chrześcijańskie dotykające łez
Co robicie dla Boga?
Ale ważne jest, jak umrzesz
I z tym, co dojdziesz do końca swojej drogi.
Koniec pokaże, jak żyłeś swoim życiem
W kogo wierzyłeś i na co tęskniłeś
Jakich bogactw szukałeś dla duszy,
Oczekiwanie - koniec się pokaże.
Och, gdyby życie było twoim Jezusem
Ostatni dzień nie będzie dniem smutnym;
Bez strachu staw czoła śmierci
I płyniesz z nadzieją na molo.
W rozpaczy nie podasz sobie rąk
I nie będziesz żałośnie patrzeć na żyjących.
I wszyscy zrozumieją, kto był twoim najlepszym przyjacielem.
I powiesz im: „Dzięki Bogu, wkrótce ...”
Wokół ciebie nie będzie zamieszania
Ale - ten pokój, który jest dany przez Pana.
I wszyscy zrozumieją, w co wierzyłeś
I dlaczego dusza jest rozdarta Jezusowi.
Pożegnasz się i pobłogosławisz swoją rodzinę,
Wasze usta odmawiają modlitwę
I zanurz się w oceanie miłości:
Ścieżka się skończyła, wszystkie bitwy zostały zakończone.
Serce się nie trzęsie. I ostatni oddech
Zostanie posłany do nieba, do Jezusa.
Powiecie: „Idę. Poznaj mojego Boga ... ”
A anioły twojej dłoni się dotkną.
Cóż za błogosławieństwo zrobić krok w wieczność
I idźcie do życia dzięki łasce Boga
Och, pozwól mojej duszy odejść w ten sposób -
Z tym imieniem, które jest mi najdroższe.
Mój Jezu, mój Pasterzu, mój Chrystus,
Błogosław, aby ukończyć ścieżkę z godnością.
Niech będzie cicho. Żadnych łez.
Po chrześcijańsku niech będzie spokojnie.
Pójdę do Pana, ale nie po sąd,
I niebo otworzy się z niebieskimi drzwiami.
Jezus spotyka swoich przyjaciół.
Mój przyjacielu, wierzysz w to?
Wierzę
* * *
Jeśli ktoś zdradzi
Pozwól umyślnie lub przypadkowo
I nie chcę wierzyć w dobrych ludzi,
Spokojnie.
Nie gniewaj się Nie przeklinaj desperacko wszystkich ludzi na świecie.
Rozumiesz esencję ludzkich serc - wiedz, stań się mądrzejszy.
Jeśli twój przyjaciel wyśmiewa cię z twoich pleców lub oczywiście
Pluje prosto w twarz przed tłumem - nie dziw się.
Byłeś wczoraj naiwny i wierzyłeś w iluzję prawdy,
I dzisiaj zrozumiałem, czym jest prawdziwe życie.
Jeśli twój brat kłamie, ten, w który szczerze wierzyłeś
Z kim dzielił chleb i schronienie, z którymi przelewał pot i krew.
Nie smuć się.
Sprawdziłeś zgniłe podpory pod kątem siły,
I właśnie dowiedziałem się, ile jest warta ludzka miłość.
Właśnie skosztowałeś zgniłego owocu nadziei
Na grzesznym ciele - odczuwał całą swoją pustkę.
Nie żałuj niczego i nie czekaj, aż ktoś się nawróci ...
Widzisz, Bóg jest na krzyżu?
Jest miłość!
Pospiesz się do krzyża.
* * *
Z tym, co wyjdę na spotkanie z Chrystusem
Kiedy oczy ujrzą Jego chwałę?
Że mój duch wywyższy się wysoko
Kiedy będziesz musiał opuścić ziemię?
Jak spojrzę na Stwórcę,
Z czym przyjdę na wspaniałe spotkanie?
Co ujawni mi blask korony,
Co mam odpowiedzieć Panu moim sercem?
Wszystko się pojawi: jak myślał, jak żył,
Czego szukałem, jak szedłem przed Wszechmogącym,
Jako prezenty podałem mu ...
Nie chcę być tam niepotrzebny.
Drżę przed Jego czystością
I kłaniaj się Bożej przebraniu.
Jak strasznie z pustą duszą
Staję przed wielkością Pana!
Nie zaakceptują mojego bełkotu, mojego głosu,
Uzasadnienie bezczynności, odpowiedzi,
Tam moja postać jest zupełnie nieskażona
Bóg oświeci Swoją miłością.
I nie można tego naprawić w najmniejszym stopniu
Twoja postać, owoce, twoje cele,
Ponieważ modlę się, aby moja ścieżka
Na ziemi prowadził do świętej kolebki.
Niech zawsze pozostaną na stanowisku
Wiara w serce, miłość i nadzieja
Pragnienie spotkania z Chrystusem
Tylko w ubraniach zszytych miłością.
* * *
Kiedy żyjesz - masz na myśli zbyt wiele
I wzdłuż drogi życia, trochę oddychając,
Upuszczenie poszarpanych nóg
Szukacie tych, w których dusza jest ciepła.
Lata, wieki, sekundy i minuty,
W zapomnianych książkach, kronikach, snach
Szukasz sposobu na utratę kajdanek
Zapominając o głodzie, próżności i strachu.
Chwyć to krok po kroku od wszystkiego ...
Zostaw swój żar i wieczny alarm!
Urodziliście się z Miłości i dla Niej,
I tylko w Niej znajdziesz drogę do Boga.
* * *
Cicho, cicho wejdę do kościoła,
Modlę się i zapalam świecę.
Dla twoich bliskich i krewnych
Położę to dla chorych.
Łzy płyną mi z oczu
I już nie mam od nich siły.
Szeptam modlitwę przez usta
Cicho krzycząca dusza.
„Boże, zmiłuj się… pomóż,
Wybacz mi wszystkie moje grzechy ...
Daj mi siłę, daj zdrowie
Nie zmieniajcie mojego życia na śmierć.
Boże, zmiłuj się ... pomóż
Wybacz mi wszystkie moje grzechy ...
Ratujesz mnie .... ratujesz
Oszczędzaj dla moich dzieci ... ”
Wszyscy stoją i patrzą na świecę
Widzę w niej cały mój los.
Oczywiście nie jestem bez grzechu ...
Jak wszystko na planecie Ziemia.
Serce pęka mi w piersi
„Boże, miej litość, pomóż ...”,
Pytam go przez łzy
Patrzę na ikonę z nadzieją.
* * *
Ciągle obrażamy Boga.
Całe nasze życie jest jednym poważnym grzechem.
Nie żałujemy, nie wychwalamy Stwórcy,
Kochankowie w sobie i swoim sukcesie.
Bóg patrzy na nas z nieba ze łzami,
Krwawi ponownie:
Jego dzieła to brudne czyny
Pośpiesz się, aby ukrzyżować świętą miłość.
Drzwi zbawienia są otwarte dla nas wszystkich,
Ale nie spieszymy się, aby do nich wejść,
Nie chodzimy do Świątyni Boga w niedziele -
Dzięki grzechom jesteśmy po drodze bardziej przyjemni.
Czy cierpiał z tego powodu na drzewie?
Czyli całkowicie poddamy się grzechom?
Bóg nas kocha, chociaż teraz jest w gniewie,
Ale cierpliwie wzywa raczej do świątyni.
Bóg prosi o pokutę ze łzami!
I nie rozumiemy, co robimy.
Wykonujmy się własnymi rękami
Chcemy szybciej iść do piekła.
Ależ jesteśmy głupi!
Chodź, Panie, proszę pamiętać!
Aby odróżnić prawdę od żużla
I tak, że mgła rozprasza się w mózgu!
* * *
Ktoś naprawdę cię skrzywdził
I w gniewie powiedział złe frazy?
Spójrz w niebo. Niebo przywołuje błękit
Schrońcie się w cieniu skrzydeł Boga.
Niech Pan Jezus ci powie
Jak wybaczył sprawcom przemocy
Kiedy został ukrzyżowany w gniewie,
Ojciec ze łzami modlił się: „Wybacz im”.
Czy odważyłeś się zranić słowem ranić?
Ale Bóg Chrystus został pobity stworzeniem
I przebacz im z miłością jego rany;
Czy chcesz być taki jak On?
Miłość i łagodność podbijają więcej
Niż moc dyktatury niż prawa kodeksu.
Przez miłość Bóg otworzył nam drzwi raju,
Teraz nazywa przebaczeniem.
A jeśli kogoś nienawidzisz,
To - wierz mi - nie jest drogą Boga,
Bo nienawiść to podstępna robota
Pozbądź się raczej jego wkładu.
Niech sam Pan Jezus wam powie
O tym, jak chodzić w świętości
W każdym z nich widać kiełki życzliwości
I zrzuć ciężar przygnębienia i urazy.
* * *
Jak wasza miłość nie jest dla mnie jasna
Kiedy zabójcy cię ukrzyżowali!
Święta Krew spływała po rękach ...
Kim jest przed nimi Bóg - nie wiedzieli ...
I wisiałeś - za cały świat ukrzyżowany!
Pozwalając im pluć na siebie, mój Boże!
Wiedziałeś, że nie uwierzą we was wszyscy ...
Niewielu cię zrozumie, ale nadal!
Przyszedłem wspiąć się na ten haniebny krzyż
I umyj wszystkie nasze miejsca krwią ...
Jezus Naprawdę ranisz!
Och! Jak nie rozumiem twojej miłości ...
I jak daleko jestem od tego bólu
To przeszyło serce Boga!
Dał własnego Syna na męki!
Co było z Nim jeszcze droższe?
Nie wstydził się upokorzyć przede wszystkim ...
A Krew się nie wstydziła!
Och! Jak nie rozumiem twojej miłości!
Ale ja też chcę kochać wszystkich ...
* * *
W eleganckim pokoju, w salonie
W szafce na półce
Duża porcelana, antyk,
Z pięknym szkłem monogramowym.
Chodzi o galowe kolacje
Zachował wspomnienia
A tutaj jest przytulny sąsiad
Nie rozpoznał i nie lubił.
„Czy może być coś lepszego
Połóż obok piękna
W pobliżu uchwytu jest zmarszczka -
Tak, to fajans, proste.
Tutaj złamałem całą harmonię
I nie nadaje się dla gości
Po prostu gliniany kubek
Ze zdjęciem w postaci gołębi ”.
Ale każdej nocy się wypełniają
Z gorącą herbatą, tą szklanką
Ogrzewa dłonie
Właściciel jego strony.
I ten statek, prosty i surowy,
Czekałem z tonącą skrzynią
Kiedy jego usta się dotykają
Ten, który tak bardzo kochał.
Bóg ma różne naczynia -
Z gliny, miedzi, srebra
Nie obchodzi mnie, kim będę
Jeśli tylko na dobre.
I tak, że odpryski i choroby
Nie przeszkadzaj mi w przyszłości
Przydać się właścicielowi
I przynajmniej kogoś ciepłego.
* * *
Czas ucieka, czas ucieka.
Przyjaźni, pielęgnuj swoją miłość.
Czas ucieka, ale zostajemy.
W życiu burzy nas, ale nie poddajemy się.
Czekaj z nadzieją, zawsze czekaj.
Uwierz, twoja gwiazda się zaświeci.
Z biegiem lat gorączkowo się psuje.
Wierzymy, że szczęście nadejdzie, uśmiechnij się.
I nasze szczęście nie nadejdzie.
I kto wie, gdzie na nas czeka.
Może w szkole, nad rzeką, o świcie.
Może w metrze, ale może ... w Internecie.
Możliwe, że nie jesteśmy na to gotowi.
Dlatego trudno jest do nas przyjechać.
Ale życie ma szczęście dla wszystkich.
Ale nie wiemy, jak szukać, czekaj.
Śpieszymy się w naszym życiu, śmiało.
I połamiemy drewno na opał. Później żałujemy.
Przyjaciele, nie musisz się spieszyć.
W końcu czas się kończy, lata odchodzą.
I pozostajemy, nie spiesz się.
Aby pielęgnować każdą jego minutę.
Możliwe, że szczęście jest tylko chwilą miłości.
Z czasem nie zauważymy go w wyścigu.
Ponieważ czas się kończy, a my zostajemy
I nie stracimy szczęścia, poczekaj ...
W końcu szczęście jest zakochane, a miłość jest szczęściem.
Więc czekaj, szukaj, miej nadzieję, zakochaj się.
* * *
Było to wczesną wiosną, a śnieg już zniknął
Blask słońca, śpiew ptaków, wszystko było w porządku
Ale pomyślałem tylko, jaki piękny dzień
Rozdzierający serce krzyk przeszył mnie, kolumna dymu jak cień
Wysoki dom jest przede mną, wszystko pali się w ogniu
Pięć pięter i wszystko w niewoli, jak się bałem
A moje serce biło z przerażenia, gdy podniosłem wzrok
Na piątym piętrze dziecko, pełne łez strachu
I każdy, kto stał poniżej duszy, był tego świadomy
Że nie mogła zejść na dół, cały dom płonął ogniem
Strażacy krzyczeli do niej, machając jak mogli
Ale dziewczynka była niewidoma, miała około pięciu lat
Siedziała na oknie z zaskoczoną twarzą.
Nie rozumiem, co robić, gdzie później biegać
Pod oknem ciągnie się trampolinę - zeskocz na dół
Ale w jaki sposób dziecko może zrozumieć taki los?
Podekscytowany przybył tłum, który płakał, który milczał
I tylko młody człowiek, nie martwiąc się wszystkimi miejscami
Złapał głowę w dłonie i wymamrotał coś pod nosem.
A dom płonął bezwzględnie, ogień stał się silniejszy
Serce pękało, zrozumiał jedno
Co jeśli ona nie zeskoczy, jego córka umrze
Ojciec zebrał siły, podniósł megafon
Mężczyzna wiedział, co powiedzieć, ale martwił się
- „Kochanie, słyszysz mnie? Chcę ci powiedzieć!
„Kocham cię najbardziej, możesz mi zaufać”
Cały strach zniknął z niej o tej godzinie, kiwa głową
Słysząc głos dla siebie, ukochany i drogi
- „Wierzysz mi, moja droga, wkrótce zamknij oczy”
Jak tylko zrobisz krok, będziesz ze mną
- „Muszę skakać, aby żyć, jak trudno jest to zrozumieć”
„Ale to mój ukochany ojciec, któremu jeszcze mi zaufać”
Chcąc być z nim, raczej go przytul
Z miłością i bez strachu wyskoczyłem przez okno
Minęła sekunda i jestem z nim i tak spokojnie dla mnie
W jego delikatnych ramionach czuję się całkiem dobrze
Nie odejdzie, nigdy nie zdradzi, nigdy nie porzuci
Zawsze jest pewna Jego miłości ...
Jak śmiały krok dziecka w zdolności do zaufania
Więc nasze życie jest przed Bogiem! Musimy wybrać ....
* * *
Naucz mnie kochać Boga
Wasza bezinteresowna miłość.
Pokusa, aby zamknąć wszystkie drzwi
Aby rzeczy były tego warte.
Naucz mnie kochać Boga
I nie ukrywaj ręki podającej.
Żyć w niezasłużonym miłosierdziu
I nie marnuj cennych minut.
Naucz mnie kochać Boga
I bądź duchownym.
I dawać dobre prezenty,
I ani jednego kroku wstecz.
Naucz mnie kochać Boga
Bądź mądrzejszy w każdej rozmowie.
Naucz, jak zapomnieć o niechęci,
Nie traktuj trudności jako żalu.
Naucz mnie kochać Boga
Zostań tam, gdzie utopisz kotwicę.
Kto jest w potrzebie, aby otworzyć drzwi,
A w upale i na jesiennym błocie.
Naucz mnie kochać Boga
Wasza bezinteresowna miłość.
Być jak prawda
Stać się dla świata zarówno światłem, jak i solą.