Detoks metamorfozy: kiedy czosnek jest bardziej niebezpieczny niż ołów

Od gór austriackich po morza amerykańskie

Moda na detoksykację i różnorodne oczyszczanie ciała rozkwitła na początku ubiegłego wieku na brzegach ciepłego jeziora Karyntii Wörther See w Austrii dzięki badaniom niemieckich terapeutów Franza Mayera i Otto Buchlera. I być może uschłaby tam, potajemnie istniejąca pod niespójnym niemieckim terminem entlslaking. Gdyby ten niemiecki pomysł nie trafił w dziką głowę Rona Hubbarda, słynnego ojca i założyciela Kościoła Scjentologicznego, który zdecydowanie nazwał niezdarnym brakiem wiedzy pięknym słowem detoks i podniósł go do rangi dla swoich wyznawców.

W końcu właściwa polityka marketingowa, charyzma autora i niewątpliwy dar literacki, Ron Hubbard jest pisarzem science fiction i autorem wielu bestsellerów, a teraz miliony ludzi na całym świecie uświadomili sobie, że są biochemicznie brudni, odczuwali ślady promieniowania, metali ciężkich, konserwantów żywności w kościach i tłuszczu i inna trucizna ... Dzięki błogosławieństwu ojca założyciela, wyznawcy nauk pocili się do halucynacji w saunie, doprowadzali się do wyczerpania, połykali garści witamin w nadziei na uwolnienie ciał od chemicznego demona, tym samym oczyszczając zastępcę Oren świadomość, przynosząc inteligencji nieludzkich wysokościach. Liczne procesy sądowe o szkodę dla zdrowia przez te zwariowane procedury wkrótce zmusiły Hubbardistów do złagodzenia swojego zapału i przeniesienia detoksykacji z zabiegów odnowy biologicznej na ciało w psychofizyczne metody wzmocnienia ducha. Ale w taki czy inny sposób tsunami detoksykologii Scientology przekroczyło Atlantyk, uspokoiło się i dotarło do Rosji w postaci niezliczonych sprayów - metod i metod oczyszczania ciała dla wszystkich - od rzodkiewki po nadtlenek wodoru.

Odpowiednie odżywianie i ćwiczenia zapewnią ci zdrowie

Czy utracona zostanie żałobna praca?

Czy całkowite oczyszczenie wszystkiego i wszystkiego nie jest walką z wiatrakami? Niestety Według ONZ na świecie syntetyzuje się do 100 tysięcy nieistniejących wcześniej związków chemicznych, z czego 15 tysięcy to potencjalne trucizny. Uważa się, że do 80% tych związków prędzej czy później dostanie się do jedzenia i wody pitnej, a stamtąd przez przewód pokarmowy do krwi, tkanek miękkich i kości. Do głównych substancji zanieczyszczających należy ołów. Zatrucie ołowiem powoli, ale z pewnością niszczy układ krwiotwórczy, odporność, prowadzi do śmierci mózgu.

Ale ludzkie ciało wcale nie jest podatne na atak chemiczny, ponad 90 procent ołowiu, które dostaje się do organizmu z wodą, a żywność jest wydalane z kałem i moczem, około 5% jest zatrzymywane w postaci stosunkowo bezpiecznego hydroksyapatytu w kościach, a tylko 5% pozostaje do 40 dni we krwi i tkankach miękkich, skutecznie uszkadzając ciało.

Czy można głodować, pocić się w saunie, wykonywać specjalne ćwiczenia (tak wygląda detoksyk z Scientologists), aby przyspieszyć usuwanie ołowiu przez ciało, na przykład zmienić te złowrogie 40 dni w dziesięć? Niestety jest dokładnie odwrotnie. Całkowite lub częściowe głodzenie zwiększa stężenie ołowiu we krwi, uwalnianie potu, magnezu, wapnia, żelaza w saunie lub podczas treningu przyspiesza zanieczyszczenie tkanek tym podstępnym metalem.

Zieloni pomagają usuwać toksyny

Ołów, nie zdasz!

Co pozostaje - uciec w zarośla nietknięte przez cywilizację i ocalić wątrobę przed ekspansją ołowiu? Na szczęście jesteśmy w stanie utrzymać ołów z organizmu za pomocą pokarmów bogatych w błonnik: wiąże on sole metali i usuwa je z kału.Włókna kolagenowe mają tę samą właściwość, są to wszelkiego rodzaju galaretowane mięso, galaretki i inne naczynia z żelatyną lub bulionem kostnym. Produkty mleczne bogate w wapń pomagają nerkom lepiej filtrować i szybko odprowadzać ołów z moczem. Magnez i żelazo, które są bogate w pietruszkę i szpinak, aktywnie zapobiegają wiązaniu związków ołowiu z czerwonymi krwinkami.

Właściwe odżywianie, codzienna rutyna, odmowa spożywania alkoholu, tytoń - to wystarczy, aby nie myśleć o zżużeniu ciała trucizn przemysłowych. Ale tylko fani zdrowego stylu życia, którzy mają w swoich mieszkaniach drogie filtry do wody i urządzenia do czyszczenia powietrza ulicznego, ci, którzy dokładnie monitorują składniki odżywcze żywności i kupują drogie produkty przyjazne dla środowiska, ci, którzy spędzają znaczną część swojego życia na siłowniach i gabinetach masażu , stanowią większość klientów wycieczek detox, są gorącymi zwolennikami diet detox i miłośnikami treningu detox. Z czego są oczyszczeni? Co zabrudziło ich młode sportowe ciała?

Sama trucizna

Ciało ludzkie przypomina nieco ogromne międzykontynentalne lotnisko - węzeł, w którym co minutę, a raczej sekundę, dziesiątki samolotów startują i lądują, opóźnienie nawet jednego lotu powoduje oburzenie, a czasami cały system się zawala. W komórkach organizmu syntetyzowanych jest ponad sto enzymów i hormonów, życie każdego z nich jest ściśle określone: ​​żyją sekundę dłużej - dziesiątki czerwonych wyświetlaczy z okropnymi komunikatami o opóźnieniach i odwołaniach zapalą się. Tak, osoba wewnątrz siebie jest w stanie wyprodukować wiele leków i witamin, ale jeśli coś uniemożliwi im użycie, zamieniają się w truciznę.

Ani dyplomowany audytor (zaawansowani koneserzy głębi ludzkiej świadomości u Scientologists), ani źródła akademickiej myśli naukowej nie mogli dostać się do sterowni tego neurohumoralnego lotniska: współczesna neurologia i endokrynologia przez prawie stulecie historii nie potrafili nawet zrozumieć jednej dziesiątej procesów zachodzących w układ hormonalny.

Produkty ajurwedyjskie wyglądają egzotycznie

Dziwne smaki świętej krowy

Tylko Ayurveda - tysiącletnie doświadczenie obserwacji i refleksji całego etnosu, intelektualnej i duchowej mocy o prawdziwie uniwersalnej skali, mogło rozwikłać zawiłości wewnątrzkomórkowej logistyki i transportu. Jest to ajurwedyjskie znaczenie, które jest teraz osadzone w koncepcji detoksu: tworzenie warunków do samoleczenia i samoleczenia ciała. Ale jak każdy system urodzony we wschodniej kolebce, Ayurveda nie zawsze jest rozumiana przez zachodnią świadomość.

Cebula, czosnek, owoce cytrusowe, pomidory, bakłażan, ziemniaki, ser, twarożek - wszystko, co jest tak ukochane, smaczne i jak wszyscy się przydają, jest surowo zabronione w dietach detoksykacyjnych. Jeśli chcesz wiedzieć dlaczego, przygotuj się na przeczytanie następujących tekstów w klasycznych tekstach ajurwedyjskich: „Kiedy bogowie zjedli napój nieśmiertelności, demon Rahu mógł oszukać się, by dostać się do kielicha, ale gdy tylko wypił kilka łyków, najwyższy bóg Wisznu przeciął go na pół. Krople krwi demona przelały się na ziemię i zamieniły w cebulę i czosnek ”.

Demon czosnkowy, przekleństwa pomidorów i horror cytrusowy

Nie uśmiechaj się arogancko, chowając się za dyplomami medycznymi, ta historia nie jest kłamstwem. Czosnek demonizuje niektóre osoby (najczęściej mężczyzn) - stają się podatne na aspołeczne zachowania. Badania allicyny - ta substancja sprawia, że ​​czosnek ma tak wyjątkowe właściwości i zapach; wykazano, że może przyspieszyć przekazywanie impulsów przez błony komórkowe, wzmacniając odruch seksualny i agresję.

Fani pomidorów, bakłażana i innej ajurwedy psianej przewidują przekształcenie w stały kamień.

Wołowina peklowana alkaloidami, która znajduje się do pewnego stopnia we wszystkich psiankowatych, wspomaga usuwanie wapnia z kości i jego odkładanie się w chrząstce, która niszczy stawy. Z tego powodu zaleca się wykluczenie produktów psiankowatych z diety pacjentów z dną moczanową, zapaleniem stawów i reumatyzmem.

Ostrożne podejście do owoców cytrusowych, zwłaszcza grejpfrutów, od dawna migruje z Ajurwedy do tradycyjnej medycyny. W adnotacjach do prawie każdego leku hormonalnego ostrzegają groźnie: „Nie używaj grejpfruta i soków pomarańczowych podczas leczenia”. Furmariny zawarte w grejpfrutach zakłócają pracę wątroby: zapobiegają jej neutralizacji zużytego leku. Okazuje się, że na lotnisku komórkowym na pasie startowym zaczyna biegać pewien odśnieżnik, który już dawno musiał opuścić niebezpieczne miejsce. Wszyscy pamiętają, jak kończą się takie niespodzianki.

I wszystko się powtórzy, jakby stare ...

Chciałbym ostrzec czytelników, którzy nie znają Ayurvedy, od pochopnego zakończenia, mówią, czosnku, pomidorów grejpfrutowych w Ajurwedzie osoby „non grata”. W ogóle, traktaty ajurwedyjskie nauczają: „W tym wszechświecie nie ma niczego, co nie działałoby leczniczo, nic, co nie mogłoby być wykorzystywane do wielu celów i na wiele sposobów”. Lecznicze właściwości tych produktów nie są negowane, w niektórych przypadkach widzą panaceum na śmiertelne choroby. Ale jako potrawy do codziennej diety gotowanie wedyjskie nie sprzyja tak silnym lekarstwom.

Trudno powiedzieć, jak dobrze zasady ajurwedyjskie łączą się z rosyjską rzeczywistością. Chociaż Hindusi i Słowianie mają te same aryjskie korzenie, wszystkie te same różnice klimatyczne, sprzeczności religijne i filozoficzne stanowią poważne przeszkody w promowaniu żywienia ajurwedyjskiego w rosyjskich otwartych przestrzeniach. Być może jest to kolejne oczyszczające tsunami, tym razem z Oceanu Indyjskiego, głośno migające nad naszymi ogrodami, niszczące cebulowo-czosnkowe łóżka i szklarnie z pomidorami, a następnie znów zmieniające się w nieszkodliwe krople. Minie dziesięć lat, a koncepcja detoksykacji nabierze innego, zupełnie nieoczekiwanego znaczenia.

Dżem dyniowy z cytryną 🍋 przepis krok po kroku ze zdjęciem

Sałatka z pieczarkami i kurczakiem: przepis na klasyczne danie francuskie, opcje ze śliwkami, ananasy, wędzone mięso, smażone i marynowane pieczarki

Sos beszamelowy: klasyczny przepis w domu, składniki, przechowywanie, recenzje

Weselne tosty własnymi słowami 50 wzruszających życzeń dla nowożeńców, dziewczyny. przyjaciele w wierszach i prozie

Piękno

Moda

Diety